W gospodarce opartej na wiedzy i informacji, w której niezależne przedsiębiorstwa łączą się w sieci o zasięgu globalnym, czynnikiem o fundamentalnym znaczeniu staje się zaufanie, rozumiane nie tylko jako kategoria etyczna, ale także ekonomiczna.
Bez wątpienia otwarcie się informacyjne firmy na partnerów poprawia efektywność realizowanych wspólnie procesów biznesowych i sprzyja innowacyjności. Partner patrzący z zewnątrz na procesy, produkty i usługi danego przedsiębiorstwa, nieuwarunkowany jego wewnętrznymi procedurami, mający inne doświadczenie i wiedzę łatwiej dostrzeże możliwości wprowadzenia w nim nowości. Jeśli takich partnerów, czyli potencjalnych innowatorów, jest bardzo dużo, a dzięki internetowi może tak być, to szanse na dokonywanie stałego, a nie jednorazowego postępu są znaczne.
Ten tekst jest komentarzem eksperta. Przeczytaj tekst główny: »
Przezroczysta korporacja
Transparentność Antoni Bielewicz PL, Krzysztof PiątekW poszukiwaniu innowacji i przewagi konkurencyjnej korporacje coraz silniej angażują się we współpracę ze swoimi klientami i partnerami biznesowymi.

To, na ile dane przedsiębiorstwo otworzy się informacyjnie przed swoimi partnerami, zależy od pokładanego w nich zaufania – od przekonania, że uzyskaną wiedzę wykorzystają dla jego dobra, a nie przeciwko niemu. Istotą i motorem napędowym nowoczesnej gospodarki pozostaje niezmiennie konkurencja.
Cała koncepcja otwartości informacyjnej organizacji opiera się na założeniu, że działając jako partnerzy, obdarzamy się zaufaniem i działamy dla wspólnego dobra. Nie należy jednak mylić zaufania w życiu prywatnym między ludźmi, które w idealnej sytuacji mogłoby trwać przez całe życie, z zaufaniem pomiędzy partnerami biznesowymi. To drugie z założenia trwa na czas zawartej umowy. Czasem zupełnie naturalne i ekonomicznie uzasadnione jest przejście byłego partnera do konkurencji. Otwierając się informacyjnie na partnerów biznesowych, należy z góry założyć, że wcześniej czy później przejdą oni do konkurencji, posiadając twardą wiedzę o naszych produktach, usługach, procesach, technologiach i systemach zarządczych, a także niezwerbalizowaną wiedzę o ludziach, relacjach, profilach menedżerskich itp.
Nie oznacza to, że nie należy się otwierać informacyjnie. Trzeba natomiast zaufaniem do partnerów zarządzać ostrożnie i ilość udostępnionej im wiedzy i liczbę informacji uzależnić od jego poziomu.
Najlepszą formą zabezpieczenia się przed wyciekiem wiedzy o przedsiębiorstwie do jego konkurentów jest kultura częstych zmian. Dzisiaj jednym z najważniejszych czynników konkurencyjności jest zdolność wprowadzania innowacji, a każde wdrożenie wymaga czasu. Zatem wyniesienie z firmy przez byłego partnera wiedzy do konkurencji nie będzie miało znaczenia, jeśli – zanim rywal zrobi z niej użytek – przejdzie ona już na nowy etap, o którym były parter nie wie. Należy podkreślić, że zdolność organizacji do dokonywania zmian zależy przede wszystkim od elastyczności jej systemów informatycznych – od tego, jak szybko postulowane przeobrażenia można zaimplementować w komputerach służących celom produkcyjnym, zarządczym i do kontaktu z klientami.