CZY WIESZ, ŻE: rynek elektroniki ubieralnej (od smartwatchy po słuchawki) rośnie w niesamowitym tempie? Ale nie chodzi tylko o tempo wzrostu.
Rynek smartfonów się nasycił – każdego roku sprzedaje się podobna liczba urządzeń, a nawet notowany jest delikatny spadek. Natomiast urządzenia zaliczane do kategorii elektroniki ubieralnej (tzw. wearables) sprzedają się z każdym rokiem coraz lepiej, przy czym równocześnie zachodzi jeszcze inna, ważniejsza zmiana. Różnego typu gadżety przestały być domeną fanów najnowszych technologii, lecz weszły już do użytku masowego.
Dlatego to właśnie na rynku elektroniki ubieralnej leżą obecnie konfitury, o które rywalizują producenci sprzętu. Konfitury lub słodki torcik, z którego największy kawałek wykroił sobie po raz kolejny Apple. Potwierdza to zresztą skuteczność strategii biznesowej tej firmy.
Elektronika ubieralna
Rodzaje produktów
Nie da się wymienić wszystkich kategorii produktów, które zaliczane są do elektroniki ubieralnej. Z prostego powodu – ciągle pojawiają się nowe. Inteligentne mogą być np. skarpetki, buty czy okulary – każdy noszony na lub przy sobie drobiazg, który dzięki technologiom cyfrowym stał się produktem typu smart. Najważniejsze rodzaje to:
zegarki (smartwatche);
słuchawki bluetooth;
opaski fitness;
czujniki umieszczane na różnych częściach ciała (np. na klatce piersiowej, na mięśniach);
inteligentne ubrania: kurtki, koszulki, spodnie, a nawet bielizna;
inteligentne buty;
okulary z rozszerzoną funkcjonalnością;
biżuteria typu smart: pierścienie, kolczyki, wisiorki, bransoletki;
inteligentne akcesoria sportowe lub turystyczne;
Amerykański producent czuje jednak na plecach oddech azjatyckiej konkurencji, zwłaszcza firm Xiaomi, Samsung i Huawei. A także amerykańskiego Fitbita, który w listopadzie 2019 przejęty został przez Google’a, może więc liczyć na mocniejsze wsparcie finansowe i marketingowe.
Co to znaczy, że sprzedaż w kategorii elektroniki ubieralnej rośnie? Dane ilościowe prezentowane przez IDC za III kwartał 2019 roku pokazują, że mówimy o wzroście – rok do roku – wysokości blisko 100%.
Firma | Dostawy | Udział w rynku | Dostawy | Udział w rynku | Wzrost |
Apple | 29,5 | 35% | 10 | 23% | 195,5% |
Xiaomi | 12,4 | 14,6% | 7,4 | 17,1% | 66,1% |
Samsung | 8,3 | 9,8% | 3,2 | 7,4% | 156,4% |
Huawei | 7,1 | 8,4% | 2,3 | 5,4% | 202,6% |
Fitbit | 3,5 | 4,1% | 3,5 | 8% | 0,5% |
Inne | 23,8 | 28,1% | 16,9 | 39% | 40,4% |
Łącznie | 84,5 | 100% | 43,4 | 100% | 94,6% |
Co oznacza to kosmiczne tempo wzrostu rynku elektroniki ubieralnej? W dłuższym okresie możemy spodziewać się, że nakłady na działania badawczo‑rozwojowe zostaną częściowo przesunięte właśnie na gadżety typu smart. Ale nie na smartfony, bo to właśnie od nich urządzenia z grupy wearables przejęły rolę najważniejszej kategorii produktów w ofercie.
Dlatego już dziś sprzedaż produktów z zakresu elektroniki ubieralnej to być albo nie być dla wielu firm. Rakieta wystartowała, więc jeśli któryś z producentów nie znalazł się na jej pokładzie, ma poważny problem.