CZY WIESZ, ŻE: dynamiczny rozwój energetyki rozproszonej sprawia, że coraz więcej firm w Polsce wytwarza prąd na własne potrzeby. A nawet sprzedaje go do sieci.
W grudniu 2018 roku łączna moc instalacji fotowoltaicznych w Polsce wynosiła 200 MW. Pod koniec tego roku – jak przewiduje minister klimatu Michał Kurtyna – prawdopodobnie wzrośnie ona ponad 7‑krotnie, aż do 1500 MW. Nawet jeśli te optymistyczne prognozy nie sprawdzą się całkowicie, pewne jest jedno – już obecnie liczba tego typu instalacji w Polsce radykalnie się zwiększyła.
Rok temu w grudniu było 200 MW zainstalowanej mocy jeżeli chodzi o panele fotowoltaiczne w Polsce, a na koniec tego roku prawdopodobnie może nawet dobijemy do 1500 MW, a w każdym razie w październiku przekroczyliśmy 1000 MW i jest to bardzo szybko rosnący w tym momencie trend – zadeklarował Kurtyka podczas II Forum Energetyki Rozproszonej w Krakowie.
Rozwój energetyki rozproszonej jest także wspierany poprzez klastry energii. Jak zauważył minister, wśród istniejących obecnie kilkuset klastrów, 66 otrzymało status pilotażowy, przyznawany przez Ministerstwo Energii. Kurtyka podkreślił także, że spadają ceny i rośnie podaż innych rozwiązań związanych z energetyką rozproszoną, takich jak pompy ciepła czy budownictwo pasywne.
Niezależność energetyczna twojej firmy
Kto może na tym skorzystać? Firmy oraz gospodarstwa domowe. Dzięki fotowoltaice mogą one wytworzyć energię elektryczną nie tylko na potrzeby własne, ale nawet sprzedawać jej nadmiar do krajowej sieci energetycznej. Rząd wspiera tego typu inicjatywy poprzez program „Mój prąd”. Przewiduje się, że łączne nakłady środków wykorzystanych w ramach tego programu osiągną sumę 1 miliarda zł, co przełoży się na co najmniej 200 tysięcy instalacji fotowoltaicznych. Uczestnicy programu mogą starać się o dofinansowanie w wysokości połowy poniesionych kosztów (do 5 tysięcy zł).