O rozwoju strategii opartej na trzech filarach opowiada Joanna Pieńkowska‑Olczak, menedżer krajowy PayU w Polsce. Rozmawia Urszula Wysocka.

PayU jest liderem płatności online w Polsce. Jak osiągnęliście tę pozycję?

Zgadza się. Jako PayU jesteśmy numerem jeden na rynku płatności online dla e‑commerce w Polsce, ale także jednym z najbardziej dojrzałych fintechów obecnych w kraju. Od początku naszej działalności celem, który nam przyświeca, jest ułatwianie dokonywania transakcji pomiędzy sprzedającymi a kupującymi w internecie. W związku z tym już w 2002 roku opracowaliśmy i wprowadziliśmy na polskim rynku płatności typu pay‑by‑link, jako pierwsi mogli z nich wówczas skorzystać klienci mBanku. Pay‑by‑link to branżowa nazwa określająca szybki przelew internetowy, w ramach którego kupujący online jest przekierowywany przez nasz system ze sklepu bezpośrednio do banku, gdzie aby wykonać płatność, nie musi już uzupełniać żadnych danych, a jedynie jednym kliknięciem zatwierdzić przelew. Z czasem okazało się, że pay‑by‑linki zrewolucjonizowały sposób płacenia za zakupy w internecie i do dziś są najczęściej wykorzystywaną metodą płatności przez internetowych klientów w Polsce. Jesteśmy dumni, że wspólnie z bankami jako pierwsi zaoferowaliśmy to rozwiązanie. Bazując na tego typu partnerstwach z bankami i innymi fintechami, budujemy naszą pozycję na rynku już od 16 lat. Przez ten okres udało nam się zyskać zaufanie zarówno milionów konsumentów, którzy regularnie korzystają z naszych usług, jak i klientów biznesowych, wśród których są najwięksi i najbardziej rozpoznawalni gracze w polskim e‑handlu. To zaufanie stanowi fundament naszej działalności.
To jest komentarz. Przeczytaj tekst główny »
Jak fintechy zmieniają instytucje finansowe
Technologia, Rynki finansowe Urszula Wysocka PL, Paweł Kubisiak PLGdy w 2008 roku kryzys zdemolował globalną gospodarkę, pojawiły się opinie, że rynki finansowe już nigdy nie będą takie same. To samo można powiedzieć o nowej sile jaką są fintechy.

Ale na płatnościach ambicje firmy się nie kończą. PayU, inwestując 110 milionów euro w niemiecki start‑up Kreditech, chce wejść w segment pożyczek online?
Nasza strategia rozwoju opiera się na trzech filarach. Numerem jeden jest wzrost rynku e‑płatności. Jesteśmy przekonani, że e‑commerce będzie rósł szybciej niż handel tradycyjny, a e‑płatności korzystają na tym wzroście. Numer dwa to wdrażanie innowacji w zakresie finansowania zakupów – raty, pożyczki, płatności odroczone – coraz więcej konsumentów oczekuje tego typu metod płatności, a my na tę potrzebę odpowiadamy, rozbudowując ofertę produktową, m.in. z firmą Kreditech i bankami. Wreszcie numer trzy to bycie inwestorem na rynku fintech, aby wchodzić w nowe obszary działalności, inwestując zarówno w start‑upy, jak i większe firmy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Raport »
Jak fintechy zmieniają instytucje finansowe
Technologia, Rynki finansowe Urszula Wysocka PL, Paweł Kubisiak PLGdy w 2008 roku kryzys zdemolował globalną gospodarkę, pojawiły się opinie, że rynki finansowe już nigdy nie będą takie same. To samo można powiedzieć o nowej sile jaką są fintechy.

Ciągle się rozwijamy, ulepszamy rozwiązania, ponieważ wiemy, że rzeczywistość biznesowa oraz potrzeby klientów stale się zmieniają. Sam fakt, że jesteśmy jednym z pierwszym fintechów na rynku polskim, nie zapewni nam jeszcze przewagi nad konkurencyją. Musimy wyprzedzać innych, wyznaczać trendy. I to robimy. Polska ma bardzo nowoczesny system bankowy. Mamy najsilniejszą pozycję, ale zdajemy sobie sprawę, że jest jeszcze dużo miejsca dla finansowych innowacji, szczególnie w segmencie pożyczek online.
Jakie inne plany firma wiąże z tą inwestycją?
Wdrażanie nowych sposobów finansowania zakupów opartych na rozwiązaniach kredytowych to bardzo ważna część strategii rozwoju, którą konsekwentnie realizujemy. W związku z tym kontynuujemy pracę nad budową jak najlepszej oferty produktów kredytowych, które pozwolą na zwiększenie możliwości zakupowych kupujących online. Chcemy rozszerzać naszą działalność. Kreditech, jako jeden z najlepszych fintechów w Europie, jeśli nie na świecie, może nam pomóc stworzyć atrakcyjną ofertę na inne rynki Europy Środkowo‑Wschodniej, a poza Europą np. w Indiach, gdzie PayU też ma bardzo silną pozycję. Cały czas współpracujemy także z bankami i chcemy te wspólne działania rozwijać.
Skupmy się na moment jeszcze na filarze drugim. Na nowe potrzeby konsumentów odpowiadacie nowymi produktami kredytowymi. Co jeszcze sprawia, że potencjał tego segmentu jest duży?
Na zachodnich rynkach większość płatności online jest realizowana za pomocą kart kredytowych, które zapewniają konsumentowi kredyt. W Polsce płatności online są realizowane głównie przez szybkie przelewy wykonywane bezpośrednio z konta, czyli wspomniane już pay‑by‑linki. Szybko rośnie również BLIK. Te rozwiązania nie dają jednak możliwości zaciągnięcia pożyczki, więc nie zaspokajają potrzeb pewnej grupy konsumentów, szczególnie w takich kategoriach produktów, jak np. elektronika. Dzięki inwestycji w Kreditech mogliśmy taką opcję zaoferować. W czasie rocznego programu pilotażowego udzieliliśmy polskim klientom razem z Kreditech pożyczek online o łącznej wartości ponad 10 milionów euro. Ponadto chcemy maksymalnie uprościć i przyspieszyć proces przyznawania kredytów. Transakcje wykonywane za pomocą naszych systemów płatności generują bardzo dużo danych, na podstawie których system może podjąć fundamentalną decyzję, czy przyznać kredyt.
Gdzie PayU widzi dzisiaj największe motory wzrostu dla biznesów działających w e‑handlu?
Jednym z najsilniejszych trendów wpływających na rozwój całego rynku e‑commerce, nie tylko w Polsce, jest e‑handel transgraniczny. Uważamy, że rynek e‑commerce będzie rósł szybciej niż handel tradycyjny. Za kilka lat transgraniczny handel elektroniczny będzie odpowiadał za 1/3 całej sprzedaży internetowej. Na rynkach sąsiadujących z Polską jest stosunkowo mało sklepów internetowych, a międzynarodowi giganci e‑commerce wykazują na nich niewielką aktywność, co sprawia, że mogą stać się naturalnym kierunkiem ekspansji dla rodzimego e‑commerce. Z naszych danych wynika, że obecnie jedynie około 7% sprzedaży transgranicznej polskich sklepów internetowych trafia do krajów ościennych Europy Środkowej. Zdecydowana większość e‑przedsiębiorców eksportuje przede wszystkim na Zachód – aż 35% wysyłanych za granicę towarów dociera do Wielkiej Brytanii i Niemiec. W najbliższych latach będziemy świadkami rywalizacji o niemal 40 milionów konsumentów z Polski, Czech, Rumunii, Słowacji i Węgier, którzy nie kupują jeszcze przez internet. Polski e‑commerce ze świetnym zapleczem technologicznym oraz wieloma dojrzałymi sklepami online ma wszelkie zasoby, by zagospodarować tę grupę. PayU jest gotowe wspierać polskich e‑przedsiębiorców w ich ekspansji zagranicznej m.in. poprzez naszą globalną platformę PayU Hub, która gwarantuje dostęp do kilkuset metod płatności na całym świecie oraz procesowanie płatności w lokalnych walutach, przez lokalne centra rozliczeniowe, co zdecydowanie wpływa pozytywnie na wyższą konwersję w sklepie. A wszystko to jest dostępne po dokonaniu prostej integracji z jednym API.
W lipcu przejęliście izraelską platformę ZOOZ. Czy chęć silniejszego zaistnienia na rynku e‑płatności transgranicznych była jednym z powodów tej decyzji inwestycyjnej?
Tak. Rozwiązanie, które budujemy wspólnie z zespołem ZOOZ (stał się on częścią PayU), zapewni sklepom internetowym jeszcze łatwiejszy i szerszy dostęp do lokalnych metod płatności na całym świecie. Skorzystają na tym również polscy handlowcy, którzy będą mogli skuteczniej dotrzeć do zagranicznych klientów, stając się częścią rynku e‑handlu transgranicznego. Warto dodać, że rynek ten staje się coraz bardziej dostępny. Nowe przepisy, np. zakaz geoblokowania, to furtka, która otwiera drogę w dwie strony – polscy przedsiębiorcy będą coraz więcej towarów wysyłać za granicę, ale jednocześnie na rodzimym rynku konkurencja wzrośnie, bo Polacy również coraz częściej interesują się ofertą zagranicznych sklepów. Dziś więc polskie sklepy nie stoją przed dylematem, czy zacząć sprzedawać transgranicznie, ale jak to robić najskuteczniej. W obszarze obsługi płatności możemy pomóc dostosować metody do konkretnych rynków, a także przygotujemy formatki płatnościowe w lokalnych językach i rozliczymy transakcje w różnych walutach. Dzięki PayU Hub, który zbudowaliśmy wspólnie z ZOOZ‑em, możemy obsługiwać transakcje niemal w każdym kraju świata. Po to, aby polskie firmy mogły uszczknąć troszkę z tortu, który do 2020 roku będzie wart aż 3 biliony dolarów. Taka jest szacowana wartość rynku e‑commerce, a 1/3 tej kwoty będzie pochodziła z transakcji transgranicznych. To pokazuje, jaka duża siła drzemie w handlu międzynarodowym.
Jako fintech oferujący rozwiązania e‑płatności, także w handlu transgranicznym, działacie w ekosystemie finansowym. Jakie znaczenie dla PayU ma dyrektywa PSD2?
PSD2 wpłynie zapewne nie tylko na biznes takich firm jak nasza, ale na cały rynek bankowy, a także e‑commerce, bo ułatwi dostęp klientów do usług finansowych i spowoduje zapewne powstanie wielu nowych. Jako dostawca usług finansowych przyglądamy się, zwłaszcza w Polsce, ale i na innych rynkach środkowoeuropejskich, jakie możliwości stworzy ta dyrektywa. Wszystkie fintechy, które są licencjonowanymi instytucjami płatniczymi, będą mogły wprowadzić nowe rodzaje usług. Są to przede wszystkim usługi inicjowania płatności oraz potwierdzania stanu środków na rachunku, (PIS – Payment Initiation Service) oraz AIS (Account Information Service). Stanowią one zasadniczą część PSD2 i mogą stymulować innowacje finansowe. Z kolei dla PayU jako inwestora na rynku fintech dyrektywa otworzy wiele okazji do inwestycji, bo będą pojawiały się nowe firmy próbujące wykorzystać możliwości rozwoju. Konsumenci będą potrzebowali klasycznych usług bankowych, ale też technologii „nowej ery”. Chcemy im to zapewnić, aby dalej realizować nasz cel, jakim jest ułatwianie dokonywania transakcji w internecie.
Przeczytaj komentarze ekspertów »
Nadchodzi fintechowa rewolucja
Innowacje, Finanse i rachunkowość Weronika Podhorecka PLOd pewnego czasu świat finansów – szczególnie tych małych, prywatnych – przeżywa prawdziwą rewolucję, a wszystko za sprawą wszechobecnej technologii. Za nią podążają przepisy prawa.

Platforma kredytowa plug & play dla banków
Internet, Zarządzanie finansami Weronika Podhorecka PLOd czerwca 2018 roku klienci polskich banków mogą zaciągać kredyty, nie wychodząc z domów. Cały proces – od weryfikacji tożsamości, przez wybór oferty, zawarcie umowy, do wypłaty środków – odbywa się szybko i wygodnie przez internet. Potrzebne są tylko smartfon i dowód osobisty.
