Dzięki digitalizacji produkt krajowy brutto Polski ma szansę wzrosnąć do 2025 roku aż o 275 miliardów złotych. Może to pozwolić nam na zwiększenie globalnej konkurencyjności, poprawę sytuacji ekonomicznej mieszkańców naszego kraju, a nawet umożliwić awans do grona najbardziej zaawansowanych cyfrowo gospodarek w Europie.
W ciągu ostatnich trzech dekad polską gospodarkę napędzały: dynamicznie rozwijające się tradycyjne sektory przemysłu, duża dynamika eksportu, przyrost inwestycji zagranicznych, rosnące zatrudnienie przy relatywnie niskich kosztach pracy oraz środki pozyskane z Unii Europejskiej. Dzięki tym siłom Polska odnotowała w tym okresie wysokie tempo rozwoju, a PKB na mieszkańca wzrósł aż o 123%. Niestety, dziś wiele z tych czynników zaczyna słabnąć, a coraz droższa siła robocza i perspektywa malejących dotacji z UE mogą pozbawić impetu rozpędzoną gospodarkę. Dlatego tak ważne dla dalszego rozwoju kraju i poprawy zamożności społeczeństwa jest znalezienie alternatywnych źródeł wzrostu.
Nowym motorem rozwoju mogłoby stać się przyspieszenie cyfryzacji i oparcie gospodarki na nowych technologiach – wynika z raportu Polska jako cyfrowy challenger. Cyfryzacja nowym motorem wzrostu dla kraju i regionu sporządzonego przez McKinsey & Company w listopadzie 2018 roku. W 2016 roku gospodarka cyfrowa w naszym kraju dostarczyła 6,2% PKB, czyli równowartość 26 miliardów euro (ok. 112 miliardów złotych). Przyspieszenie rozwoju gospodarki cyfrowej może nie tylko przynieść Polsce dodatkowe 64 miliardy euro (ok. 275 miliardów złotych) do 2025 roku, ale też pozwolić całkowicie zniwelować dystans do najbardziej zaawansowanych cyfrowo gospodarek Europy, do których zaliczamy kraje skandynawskie i państwa Beneluksu (Cyfrowi Liderzy). W tym ambitnym scenariuszu odsetek PKB, który generuje gospodarka cyfrowa Polski, wzrósłby z 6,2 aż do 15 PKB w roku 2025. Mogłoby to oznaczać w tym okresie dodatkowy punkt procentowy wzrostu PKB każdego roku, co spowodowałoby aż 30‑procentowy przyrost w stosunku do prognozowanej dynamiki rozwoju kraju. Alternatywny scenariusz zakładający utrzymanie obecnego kierunku rozwoju oznaczałby wzrost gospodarki cyfrowej tylko o 22 miliardy euro (ok. 94 miliardów złotych) do 2025 roku, co odpowiadałoby jedynie za 9% PKB. W tym scenariuszu Polska pozostałaby daleko w tyle za najbardziej zdigitalizowanymi krajami Europy Północnej.
Sprzedawaj więcej, dostosowując sprzedaż do nowych zwyczajów kupujących »
Liderzy i nowicjusze
Ze względu na cyfrowy potencjał Polskę zaliczyliśmy do grona cyfrowych pretendentów, których w raporcie nazwaliśmy Cyfrowymi Challengersami (Digital Challengers). Oprócz Polski w skład tej grupy wchodzi dziewięć należących do UE krajów regionu Europy Środkowo‑Wschodniej. Poziom cyfryzacji w krajach tej grupy jest na razie niższy niż u Cyfrowych Liderów z Europy Północnej czy u tzw. Wielkiej Piątki UE, czyli Francji, Hiszpanii, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Włoch. Jednak Polska ma szczególnie silne podstawy, aby przyspieszyć cyfryzację gospodarki. Obecnie wielkość cyfrowego segmentu gospodarki (6,2% PKB w 2016 roku) pozostaje nieco poniżej średniej dla regionu (6,5%) oraz znacznie w tyle za reprezentującą Cyfrowych Liderów Szwecją (9%). Nasz kraj jest jednak stosunkowo blisko Wielkiej Piątki UE (średnio 6,9% PKB).
W ostatnim czasie tempo rozwoju tej części gospodarki w Polsce znacząco przyspieszyło. W latach 2012–2016 gospodarka cyfrowa rosła o 7% rocznie, co było dwukrotnie wyższym wynikiem niż w krajach Wielkiej Piątki UE. Mamy stosunkowo dobrą jakość szkolnictwa podstawowego i średniego, liczną grupę absolwentów kierunków ścisłych, rozbudowaną i nowoczesną infrastrukturę cyfrową, jak również niższy niż w krajach Europy Zachodniej i Północnej stopień uzależnienia przemysłu od technologii poprzednich generacji. Dzięki temu Polska może stawiać sobie bardzo ambitne cele w zakresie rozwijania gospodarki cyfrowej. Już dziś są w Polsce sektory, np. finansowy i logistyczny, gdzie poziom cyfryzacji jest wyższy niż średnia dla wszystkich badanych krajów Europy Środkowo‑Wschodniej. Porównując Polskę ze Szwecją, należącą do Cyfrowych Liderów, można dostrzec największe luki w zakresie digitalizacji sektora użyteczności publicznej, urzędów, produkcji oraz usług. Z kolei najmniejsze różnice występują w sektorze finansowym i ubezpieczeniowym oraz transporcie i logistyce (zobacz ramkę Poziom cyfryzacji sektorów w Polsce w porównaniu z wybranymi krajami Europy).
Niestety, w wielu ważnych obszarach z punktu widzenia stymulowania gospodarki cyfrowej Polska osiąga wyniki albo tylko zbliżone do średniej dla regionu, albo wręcz od niej niższe. Dotyczy to w szczególności obszarów takich jak ekosystem start‑upów (znacznie niższa liczba start‑upów na mieszkańca), odsetek dorosłych dokształcających się wśród ogółu społeczeństwa, a także wykorzystywanie narzędzi cyfrowych w sprzedaży e‑commerce za granicę.
Z raportu płyną wnioski, że cyfrowa gospodarka Polski rozwinęła się nierównomiernie i obok sektorów pretendujących do miana cyfrowych liderów mamy sporo obszarów wyraźnie pozostających w tyle (zobacz ramkę Cyfrowi liderzy, obserwatorzy i nowicjusze w Polsce). Największy udział w krajowym PKB mają dziś cyfrowi obserwatorzy (m.in. handel, transport i produkcja), czyli średniaki, ale mocno trzymają się również najsłabiej zdigitalizowani nowicjusze (urzędy, szkolnictwo, medycyna). Najmniejszy udział w wytwarzaniu PKB mają liderzy, do których można zaliczyć jedynie finanse i ubezpieczenia oraz technologie informacyjno‑komunikacyjne. Te dysproporcje doskonale ilustrują, jakie zaległości występują w cyfryzacji polskiej gospodarki oraz jaki tkwi tu potencjał.
Poziom cyfryzacji sektorów w Polsce w porównaniu z wybranymi krajami Europy

Potrzeba współtworzenia
Aby ambitny scenariusz cyfryzacji w Polsce został zrealizowany, niezbędne są działania wszystkich podmiotów mających wpływ na gospodarkę. Firmy powinny dokładnie przeanalizować, jakie nowe możliwości daje im cyfryzacja gospodarki i jak je wykorzystać, m.in. wdrażając więcej narzędzi cyfrowych. Pozwoli im to dalej zwiększać produktywność, znaleźć nowych klientów i łatwiej prowadzić ekspansję na globalne rynki. Także sektor publiczny mógłby intensywniej wykorzystywać technologie, które pozwoliłyby zwiększyć wydajność pracy i jakość usług świadczonych na rzecz firm i obywateli.
Z kolei mieszkańcy w kontekście nadchodzących zmian na rynku pracy, powodowanych przez automatyzację, powinni inwestować w kształcenie ustawiczne, które ułatwi im przekwalifikowanie się i zdobycie nowych umiejętności wymaganych przez pracodawców. Proces ten powinien się odbywać przy jednoczesnym promowaniu przez decydentów wykorzystywania nowych technologii i ich wdrażania. Powinni oni także wspierać programy przekwalifikowywania się i powiększania kompetencji pracowników oraz działać na rzecz wzmocnienia ekosystemu wsparcia dla start‑upów.
Niezwykle istotnym warunkiem cyfrowego przyspieszenia jest współpraca krajów Europy Środkowo‑Wschodniej. Przemawiają za tym cztery główne powody:
1. Efekty skali – wielkość PKB dziesięciu krajów Europy Środkowo‑Wschodniej wynosi 1,4 biliona euro, czyli blisko trzykrotnie więcej niż wielkość gospodarki Polski. Umożliwienie polskim firmom nieograniczonego wykorzystania tego potencjału może przynieść znaczące korzyści, m.in. obniżenie kosztów handlu transgranicznego.
2. Wspólne wyzwania – Polska stoi w obliczu wielu tych samych wyzwań, co pozostałe rynki Europy Środkowo‑Wschodniej, czyli przede wszystkim drenażu wykwalifikowanej siły roboczej oraz potrzeby przekwalifikowywania pracowników ze względu na nasilającą się automatyzację. Wspólne wysiłki w regionie mogą pomóc znaleźć i wdrożyć najskuteczniejsze rozwiązania.
3. Podobne punkty wyjścia – podobieństwa kulturowe i historyczne nie są jedynymi elementami łączącymi kraje Europy Środkowo‑Wschodniej. Polska, tak jak inne gospodarki regionu, wykazuje wysoki poziom otwartości rynku i zbliżony poziom cyfryzacji. Należy dodać do tego również zbliżone doświadczenia w obszarze inwestycji cyfrowych i polityki regulacyjnej.
4. Najlepsze praktyki – w niektórych obszarach Polska ma jednak inne atuty niż reszta krajów regionu. Dzielenie się najlepszymi praktykami może przyspieszyć cyfryzację innych gospodarek i wzmocnić ich atrakcyjność dla polskich firm i odbiorców. Dodatkowo wspólne wykorzystanie atutów sąsiadujących ze sobą krajów mogłoby ograniczyć ryzyko szkodliwej konkurencji i umożliwić stworzenie w poszczególnych państwach wyspecjalizowanych centrów doskonałości.
Cyfrowi liderzy, obserwatorzy i nowicjusze w Polsce (% PKB)

Aby w pełni wykorzystać cyfrową transformację, należy dostrzec unikalną szansę i działać natychmiast. To dobry moment m.in. dlatego, że obecnie polska gospodarka rozwija się bardzo szybko. Jednak okresy dobrej koniunktury nie trwają wiecznie. Dodatkowo technologia może gruntownie przekształcić polski rynek pracy – nasza analiza pokazuje, że nawet do 49% czasu pracy w Polsce może zostać zautomatyzowane do 2030 roku przy wykorzystaniu już istniejących technologii. Oznacza to z jednej strony szansę na wzrost produktywności, z drugiej zaś wyzwania związane z dostosowaniem siły roboczej do nowego rynku pracy. Dlatego warto już rozpocząć działania.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Jaka jest zdolność organizacji do zyskownego wykorzystania technologii cyfrowych »
Cyfrowe kompetencje firm
Technologia, Innowacje Anna Sieńko PLCzym jest Digital IQ? Dlaczego to temat ważny także dla twojej firmy?
