Coraz więcej przedsiębiorstw w Polsce stara się optymalizować swój model funkcjonowania poprzez automatyzację procesów, a nawet robotyzację wielu działań. Mimo to – jak pokazują badania – Polacy nie boją się, że roboty skażą ich na technologiczne bezrobocie.
Produkcja, logistyka, transport, prace magazynowe – w tych obszarach już od lat obserwujemy wzrastający poziom automatyzacji i związaną z nim redukcję liczby miejsc pracy. W samej branży produkcyjnej dochodzi już do paradoksów, takich jak w Korei Południowej. Już teraz bowiem – według danych Międzynarodowej Federacja Robotyki (IFR) – na 10 tysięcy miejsc pracy przypada tam aż 631 robotów. Trwają więc próby legislacyjnego… ograniczenia jeszcze szerszego wykorzystywania automatów.
Robotyzacja w powijakach
W Polsce poziom wykorzystania robotów jest znacznie niższy (42 roboty na 10 tysięcy pracowników w 2018 roku), ale dość szybko rośnie i – według innych badań – aż 60% polskich przedsiębiorstw przewiduje ograniczenie liczby pracowników ze względu na robotyzację. Co ważniejsze, proces automatyzacji dotyczy też obszarów nie związanych z pracą fizyczną, takich jak bankowość, ubezpieczenia albo księgowość.

Słaby poziom nasycenia polskiego rynku rozwiązaniami z zakresu automatyzacji może być jednym z powodów tego, że polscy pracownicy nie boją się, że „roboty zabiorą im pracę”. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Devire, tylko 8% ankietowanych osób przyznało, że obawia się o utratę pracy z tego powodu w ciągu najbliższych 5 lat. Mało tego – aż 82% pracowników stwierdziło coś zupełnie przeciwnego. Nie czują jakiegokolwiek zagrożenia ze względu na perspektywę automatyzacji wielu obszarów rynku pracy i nie mają związanych z tym obaw.
Wiele zależy od branży
Co ciekawe, wśród osób obawiających się utraty pracy nie dominują przedstawiciele zawodów związanych z produkcją. Branża, która już teraz przechodzi wyraźny proces transformacji w kierunku aplikacji i portali zastępujących realnych pracowników, są ubezpieczenia. Stanowiska takie jak (terenowy) likwidator szkód czy doradca klienta powoli odchodzą w zapomnienie. Nie dziwi zatem, że aż co trzeci przedstawiciel tej branży deklarował obawę związaną z możliwością utraty pracy z powodu automatyzacji.

Kolejne – drugie i trzecie – miejsca zajęli przedstawiciele usług dla biznesu i bankowości. W obu przypadkach częściej niż co piąty pracownik przewiduje, że może stracić pracę w ciągu najbliższych lat ze względu na automatyzację różnego typu procesów. Znów warto jednak zauważyć, że – podobnie jak w przypadku ubezpieczeń – proces transformacji sektora bankowego zaczął się już dobre kilka lat temu i jest już obecnie mocno zaawansowany. Zmiany są więc widoczne już obecnie, co wpłynąć może na większą świadomość pracowników i… zwiększenie poziomu ich obaw.
Automatyzacja – nie chcę, ale muszę
Nieco inny może być powód deklarowanych obaw ze strony pracowników rozwijającego się dynamicznie sektora usług dla biznesu. Według raportu ABSL liczba pracowników w tym sektorze rośnie rok do roku. W pierwszym kwartale 2019 r. w centrach usług pracowało 307 tys. osób, czyli o 10% więcej, niż rok wcześniej. Potrzeby rynku są jednak jeszcze większe, dlatego nadal rośnie liczba wakatów.
Naturalnym efektem takiej sytuacji na rynku pracy jest wymuszona automatyzacja. Przedsiębiorcy nie mają wyboru – starają się zastąpić pracowników w obszarach, które nie wymagają złożonych działań i wysokich kompetencji. Rozwiązaniem są różnego rodzaju aplikacje i algorytmy automatyzujace, pracownicy są natomiast delegowani do innych, bardziej wymagających zadań.
Dlaczego zatem pracownicy tego sektora obawiają się utraty pracy? Jak tłumaczą eksperci, powodem może być lepsza świadomość konsekwencji, jakie wiążą się z wdrożeniem automatyzacji w ich obszarze działań. To proces, który już obserwują – i który w ciągu najbliższych kilku lat dalej będzie się dalej rozwijał. I być może – w końcu – rzeczywiście zmusi ich do zmiany stanowiska pracy.
Ludzie są i będą potrzebni
Co ciekawe, istnieje jeszcze inna interpretacja tego, że Polacy generalnie nie obawiają się procesu automatyzacji rozwijającej się w wielu branżach. Powodem może nie być wcale niski poziom robotyzacji lub słaba świadomość tego zagrożenia. Wręcz przeciwnie, co najmniej część pracowników zdaje sobie sprawę, że jeszcze bliższa współpraca maszyn i ludzi jest w bliskiej przyszłości nieunikniona. I że… powstają w związku z tym nowe miejsca pracy.
https://mitsmr.pl/zarzadzanie‑przedsiebiorstwem/czy‑automatyzacja‑pozbawi‑ludzi‑pracy‑odpowiedz‑wcale‑nie‑jest‑taka‑prosta/
Raport przygotowany przez firmę randstad pokazuje, że w krajach rozwiniętych zwiększenie poziomu wykorzystywania nowych technologii idzie w parze ze zwiększeniem poziomu zatrudnienia – o ok. 0,5 % rocznie. Być może zatem – mimo wiarygodnych wyników badań – wspomniany na początku raport Devire kończy się wyciągnięciem mylnych wniosków.
82% badanych Polaków niekoniecznie nie obawia się automatyzacji tylko dlatego, że nie mają oni świadomości nadciągającego zagrożenia. Istnieje też inne, bardziej optymistyczne (choć mimo wszystko mniej realne…) wytłumaczenie. Być może jest wręcz przeciwnie – nie boją się robotów, bo wiedzą, że nie ma się czego obawiać?