
Zdarzenia opisane w studium przypadku nie są aż tak bardzo obce niektórym przedsiębiorcom. Podchodząc do sytuacji ITquest od strony praktycznej, warto przyjrzeć się trzem kwestiom.
Po pierwsze, należytej staranności doradcy prawnego w procesie due diligence, który najwyraźniej przeoczył zbadanie zgodności działania podmiotu przejmowanego (Integrora) z prawem konkurencji. Po wtóre, otwartości spółki kupującej (ITquest) na zapewnienie, że działania podejmowane przez Integrora są zgodne z prawem. Po trzecie wreszcie, strategii zarządzania sytuacją kryzysową, w której znalazła się ITquest. Temu ostatniemu zagadnieniu dodatkowego kolorytu dodaje fakt, że ITquest jest spółką giełdową, którą tzw. antitrust case może sporo kosztować – zarówno w kontekście ewentualnych reakcji inwestorów, jak i na płaszczyźnie wizerunkowej.
Zaprzyjaźniona kancelaria prawna, która odpowiadała za przeprowadzenie badania due diligence w procesie nabywania Integrora, nie wykazała się dostateczną czujnością, dokonując oceny działań spółki przejmowanej na gruncie prawa konkurencji. Dlatego zarząd ITquest, mając na względzie konieczność podjęcia natychmiastowych działań w zakresie zarządzania zaistniałą sytuacją, powinien skorzystać z usług innego niezależnego doradcy prawnego. W interesie zarówno spółki, jak i członków zarządu jest pozyskanie przez niezależnego doradcę jak najbardziej rzetelnego wglądu w sprawę oraz poznanie stopnia i zakresu naruszenia prawa konkurencji przez Integrora. Dopiero po wykonaniu takiego badania będzie możliwe wypracowanie strategii obrony ITquest oraz przygotowanie rekomendacji co do ewentualnych działań przedsiębiorcy (a także jego kadry zarządzającej) przed prezesem UOKiK. Podejmowane działania powinny również bezwzględnie obejmować plan szkoleniowy wobec pracowników spółki, który zapewni pracownikom Integrora zrozumienie popełnionych przez nich błędów oraz wykaże ich współodpowiedzialność za prowadzenie biznesu w sposób naruszający prawo konkurencji.
Jednym z największych prawnych wyzwań zespołów prawa konkurencji jest przeprowadzenie tzw. audytu antymonopolowego. ITquest ma uzasadnione obawy, że jest to ćwiczenie kosztowne. Na dodatek długotrwałe, angażujące nie tylko zespół zewnętrznych prawników, ale także specjalistów z zakresu technologii śledczej (eDiscovery). Bez wątpienia w zaistniałej sytuacji nie ma czasu na organizację kompleksowego audytu. Konieczny jest plan B.
Plan ten powinien obejmować szereg spotkań, zwołanych w trybie pilnym (wręcz nadzwyczajnym), zewnętrznych doradców i członków zespołu Integrora, odpowiedzialnych za projekty przetargowe. Jest absolutnie kluczowe, aby spotkania zostały poprzedzone komunikatem kierownictwa ITquest do zespołu Integrora, wskazującym na najwyższą wagę zaistniałej sytuacji oraz na konieczność pełnej współpracy oraz otwartości pracowników Integrora wobec zewnętrznych doradców w toku prowadzonego badania prawnego. Spotkania powinny odbyć się jak najszybciej. Doświadczenie zdobyte w podobnych sprawach wskazuje, że w ciągu 2–3 dni możliwe jest przeprowadzenie 6–8 sesji z pracownikami, podczas których prawnicy będą mogli pozyskać informacje na temat „historii choroby antymonopolowej” wraz z przykładowymi dowodami naruszeń prawa konkurencji.
Zafundowanie spółce takiego kilkudniowego armagedonu pozwoli doradcom prawnym na przedstawienie zarządowi informacji potwierdzającej lub zaprzeczającej doniesieniom prasowym o rzekomej zmowie cenowej Integrora oraz na wypracowanie rekomendacji dotyczących strategii dalszego prowadzenia sprawy.
Jeśli dowody wskazujące na udział Integrora w zmowie cenowej (zebrane podczas spotkań z członkami zespołu Integrora) będą oczywiste, prawnicy zewnętrzni bez wątpienia poinformują ITquest o możliwości skorzystania z dobrodziejstwa programu łagodzenia kar. Umożliwia on uniknięcie lub istotne złagodzenie kary pieniężnej, jeśli przedsiębiorca przyzna się do naruszenia prawa konkurencji przed prezesem UOKiK.
ITquest będzie musiał ocenić zasadność skorzystania z programu łagodzenia kar wobec ryzyka skierowania roszczeń odszkodowawczych przez partnerów biznesowych oraz/lub inne podmioty, które doznały szkody w następstwie zmowy cenowej. Mając jednak na względzie opublikowaną wiadomość prasową, ITquest staje de facto do wyścigu z czasem o to, kto pierwszy zainicjuje sprawę – prezes UOKiK z urzędu czy spółka w ramach programu łagodzenia kar.
Przed powyższymi dylematami stanie nie tylko ITquest, ale również członkowie zarządu spółki. W przypadku istnienia dowodów wskazujących na ich zaangażowanie w procesy decyzyjne związane ze zmową przetargową prezes UOKiK jest uprawniony do wszczęcia przeciwko nim dodatkowych postępowań. Co ważne, członkowie zarządu mają także możliwość skorzystania z programu łagodzenia kar. Jest zatem bardzo prawdopodobne, że grupa zaangażowanych doradców prawnych będzie znacznie większa i obejmie nie tylko prawników ITquest ale też doradców poszczególnych osób zarządzających.
Mając na względzie ogrom prac oraz środków, które przedsiębiorcy angażują, aby zarządzać podobnymi sytuacjami, sensownym wydaje się wykorzystanie zdobytej wiedzy i doświadczenia w celu zbudowania w spółce skutecznego programu przestrzegania prawa konkurencji. Założeniem takiego programu jest zbudowanie i utrzymywanie w spółce najwyższego poziomu świadomości prawa antymonopolowego, wraz z wypracowaniem mechanizmów i instrumentów pozwalających na monitorowanie stopnia przestrzegania prawa, a także na sygnalizowanie wątpliwości związanych z działalnością spółki lub jej pracowników.
Przeczytaj pozostałe komentarze: »
Roman Wieczorek: etyczny biznes jest fundamentem działania
PR, Zarządzanie kryzysem Roman Wieczorek PLWszyscy chcą wygrywać. Ważne jednak jest to jak „grają”.

Piotra Czarnowski: kryzysowy PR może być prowadzony na kilka sposobów
PR, Zarządzanie kryzysem Piotr Czarnowski PLWe wszystkich cywilizowanych krajach udział w zmowie cenowej uznaje się za jedno z najpoważniejszych i bardzo surowo karanych przestępstw biznesowych.
