Ten artykuł możesz także odsłuchać!
Drony, z jakimi będziemy mieli do czynienia w niedalekiej przyszłości, są przełomową technologią; przemierzają przestrzeń pomiędzy ziemią i niebem, zdolne wykonać niemal każde zadanie z zakresu gromadzenia danych szybciej i taniej, niż było to możliwe w przeszłości. Szukasz zaginionej osoby? Użyj drona. Chcesz dokonać obmiaru inwestycji budowlanej? Użyj drona. Chcesz odchwaścić swoje pole uprawne? Użyj drona.
Bezzałogowe statki powietrzne, choć mają przełomowe znaczenie dla biznesu, odmienią nie tylko gospodarkę. Wstrząsną także prawnymi podstawami wszelkich kwestii związanych z prywatnością, przestrzenią powietrzną i wyższością jednego prawa nad drugim.
O prawnej stronie korzystania z dronów mówią kapitan Jerzy Makula, ekspert lotniczy z Polskich Linii Lotniczych LOT, oraz Joanna Wieczorek, ekspert prawa lotniczego z kancelarii Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy, dyrektor French Desk, LOT Classic.
HBRP: Drony to technologia zmieniająca sposoby wykonywania pracy i poszerzająca możliwości zbierania danych w sposób, który może przynieść korzyści niemal każdej branży. Jakie kwestie wymagają pilnego uregulowania?
Joanna Wieczorek: Konieczne jest wypracowanie kompromisu w taki sposób, aby stworzyć bezpieczne ramy prawne do rozwoju branży bez nadmiernych regulacji i jej hamowania. To duże wyzwanie dla regulatora. Musi zadbać, aby przestrzeń powietrzna nadal była bezpieczna dla wszystkich dotychczasowych użytkowników (samoloty komunikacyjne, general aviation i lotnisko wojskowe) i zapewnić do niej dostęp nowej kategorii lotnictwa – bezzałogowców.
Póki co zagadnienia związane z podziałem przestrzeni powietrznej w kontekście wykonywania lotów dronami są uregulowane m.in.: rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 2013 roku w sprawie struktury polskiej przestrzeni powietrznej oraz szczegółowych warunków i sposobu korzystania z tej przestrzeni. Możliwość wykonywania lotów dronami jest opisana w prawie lotniczym, a doprecyzowana w nowym rozporządzeniu Ministra Infrastruktury i Budownictwa, którego przepisy weszły w życie 7 września 2016 roku.
W dużym uproszczeniu przestrzeń powietrzna dzieli się na kontrolowaną i niekontrolowaną. W tej pierwszej ilościowo porusza się najwięcej samolotów komunikacyjnych. W przestrzeni kontrolowanej kontroler ruchu lotniczego ma za zadanie sprawnie i przede wszystkim bezpiecznie zarządzać wszystkimi jej użytkownikami. Wyobraźmy sobie, że ten sam kontroler dostaje dodatkowe zadanie, związane z nowym użytkownikiem przestrzeni, tzw. dronami. O ile dostęp do dronów jest bez wątpienia prostszy niż do samolotów, o tyle z punktu widzenia zarządzania ruchem lotniczym ilość pracy nad ich sprawnym i bezpiecznym przepływem jest podobna. Należy też podkreślić, że nad zabezpieczeniem bezkolizyjnej koegzystencji pracuje cały sztab prawników i ekspertów lotniczych.
Do tej pory Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) zakończył prace nad długo wyczekiwanym rozporządzeniem dotyczącym lotów poza zasięgiem wzroku (tzw. loty BVLOS – beyond visual line of sight). Prawdopodobnie już za kilka dni trafi ono do konsultacji społecznych.
Naszym zdaniem, powinien powstać obowiązkowy rejestr dronów, w którym każdy właściciel musiałby zarejestrować swojego bezzałogowca. Zalet takiego rejestru jest wiele, ale przede wszystkim dużo łatwiejsza byłaby identyfikacja pilota bezzałogowego statku powietrznego, który naruszył przestrzeń powietrzną.
Dużym potencjalnie zagadnieniem przy okazji prac nad przepisami o bezzałogowcach jest problem naruszania prywatności. Przykładowo, drony mogą rejestrować obrazy, które w szczególnych przypadkach, wskazując konkretne osoby, mogłyby naruszać ich prywatność. Co prawda, w polskich lotniczych regulacjach nie ma mowy o ochronie prywatności podczas wykonywania lotów dronami, ale taki obowiązek wynika z ogólnych przepisów zarówno polskich, jak i unijnych. W kontekście nowego rozporządzenia unijnego dotyczącego ochrony danych osobowych (tzw. RODO, a w EU – GDPR), które wejdzie w życie 25 maja 2018 roku, zostały przewidziane kary finansowe za niezgodne z prawem przetwarzanie danych osobowych. Kary będą bardzo wysokie, mogą wynosić nawet do 20 milionów euro lub do 4% całkowitego rocznego światowego obrotu z poprzedniego roku obrotowego.
Obecnie GIODO prowadzi z ULC rozmowy dotyczące ochrony prywatności w kontekście prowadzenia działalności gospodarczej przy wykorzystaniu dronów. Być może szczegółowe przepisy o ochronie prywatności znajdą się również w regulacjach dotyczących bezzałogowców. Do tej pory ten problem doczekał się opinii Grupy Roboczej (1), która podpowiada, jakie działania należy podejmować, aby nie naruszać prywatności innych w kontekście przetwarzania danych i prowadzenia działalności przy wykorzystaniu dronów.
Co musi wiedzieć i zrobić operator drona, aby legalnie i bezpiecznie z niego korzystać?
Kpt. Jerzy Makula: Chcąc prowadzić działalność gospodarczą z wykorzystaniem bezzałogowca, trzeba mieć świadectwo kwalifikacji, czyli dokument potwierdzający umiejętność bezpiecznego i odpowiedzialnego sterowania dronem, badania lotniczo‑lekarskie oraz ubezpieczenie. Póki co OC dotyczy odpowiedzialności cywilnej osób eksploatujących modele latające oraz bezzałogowe statki powietrzne i jest wymagane przy egzaminie na świadectwo kwalifikacji oraz w sytuacji, kiedy prowadzona jest działalność komercyjna z wykorzystaniem bezzałogowych statków powietrznych. Świadectwo kwalifikacji jest pewnego rodzaju prawem jazdy na drona. Świadectwa kwalifikacji wydaje Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego po zdaniu państwowego egzaminu teoretycznego i praktycznego. Do tej chwili wydano ich w Polsce blisko 5 tysięcy.
Osoba pilotująca bezzałogowy statek powietrzny (BSP) podczas wszystkich lotów nierekreacyjnych i niesportowych, polegających na świadczeniu usług pomiarów lub monitoringu z powietrza, na przykład w branży energetycznej, wideo, musi mieć świadectwo kwalifikacji. Ten obowiązek wynika bezpośrednio z art. 95 ust. 2 pkt 5a ustawy Prawo lotnicze z 3 lipca 2002 roku (Dz.U. z 2012 r. poz. 933, z późn. zm.). Natomiast szczegółowe zasady uzyskania wspomnianego dokumentu znajdują się w rozporządzeniu Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z 3 lipca 2013 roku w sprawie świadectw kwalifikacji (Dz.U. poz. 664).
Najczęściej loty komercyjne są takimi operacjami, gdzie operator drona utrzymuje z nim bezpośredni kontakt wzrokowy, czyli wykonuje lot tzw. VLOS (visual line of sight operation). Drugą kategorią są loty poza zasięgiem wzroku operatora. Tu potrzebne są świadectwa kwalifikacji BVLOS. W tym przypadku warunkiem uzyskania uprawnień jest szkolenie teoretyczne i praktyczne oraz badania lotniczo‑lekarskie. Szkolenie teoretyczne trwa minimum 25 godzin i obejmuje prawo lotnicze, zagadnienia meteorologiczne, nawigację w lotach bezzałogowych, procedury operacyjne, zasady wykonywania lotów. Szkolenie praktyczne to minimum 15 godzin i obejmuje przygotowanie do lotu, obsługę naziemną, ocenę zdatności do lotu, wykonywanie procedur pilotażowych normalnych i awaryjnych.
W przypadku lotów w zasięgu wzroku branża postuluje, aby te operacje wyłączyć spod wymogu posiadania świadectwa kwalifikacji.
Poza wszystkimi przepisami, które musi znać i przestrzegać operator drona, powinien też pamiętać, że w przestrzeni powietrznej są inni użytkownicy, od których trzeba zachować odpowiednią odległość. Tymczasem osoby bez doświadczenia w lotnictwie często zachowują się tak, jakby były same w przestrzeni.
Polskie rozporządzenie z września 2016 roku nałożyło na operatorów latających sportowo i rekreacyjnie obowiązek zachowania odległości poziomej nie mniejszej niż 100 metrów od zabudowy miejscowości, miast, osiedli lub zgromadzeń osób na wolnym powietrzu oraz 30 metrów od pojedynczych osób, pojazdów, obiektów budowlanych niebędących w dyspozycji lub pod kontrolą operatora. Operatorzy wykonujący operacje w celach zarobkowych, ze świadectwem kwalifikacji, mają prawo latać w mieście z zachowaniem bezpiecznej odległości, w widocznej kamizelce oraz z instrukcją operacyjną. Dron musi mieć tabliczkę identyfikacyjną z nazwą właściciela oraz w przypadku lotów nocnych odpowiednie oświetlenie.
Darmowa aplikacja DroneRadar, rekomendowana i testowana aktualnie w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP), podpowiada użytkownikom, gdzie wolno latać, a gdzie nie. Można ją znaleźć na stronie www.droneradar.eu. Operator, przybywając na miejsce startu, powinien się zarejestrować, podać imię, telefon kontaktowy, typ bezzałogowca oraz zadeklarować czas i wysokość lotu. Dzięki integracji aplikacji z systemami PAŻP po zarejestrowaniu lotu kontrolerzy ruchu lotniczego i informatorzy służby informacji powietrznej będą znali dokładne miejsce wykonywania lotów, a użytkownik będzie widoczny dla odpowiednich służb i będzie wiedział, gdzie może bezpiecznie operować bezzałogowcem.
Czy zgoda na przelot jest obowiązkowa? Jakie kary mogą spotkać operatorów za spowodowanie szkody?
Kpt. Jerzy Makula: Zgoda na przelot drona jest obowiązkowa w przypadku przelotu w przestrzeni kontrolowanej cywilnej i w przestrzeni wojskowej MATZ. W przestrzeni kontrolowanej operator drona występuje do PAŻP o zgodę na lot, a w przypadku lotów w przestrzeni wojskowej – o zgodę wieży w odpowiedniej przestrzeni MATZ. Odpowiednie instruk‑cje postępowania publikowane są na stronach instytucji. Termin 3 lub 7 dni na zgłoszenie przed lotem wynika z dodatkowych ograniczeń, jakie są wprowadzane w tzw. CTR‑ach.
Joanna Wieczorek: Jeśli operator narusza przestrzeń powietrzną, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Niestety, nie wszyscy operatorzy są świadomi prawnych konsekwencji, często latają w pobliżu lotnisk i samolotów, naruszając prawo. Kontrolerzy ruchu lotniczego donoszą o latających bezzałogowcach, ale zidentyfikowanie ich nie jest prostą sprawą. Tu bardzo pomocny byłby wspomniany rejestr.
(1) Grupa robocza ds. ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych, zwana dalej Grupą Roboczą, powołana została na mocy art. 29 Dyrektywy 95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 24 października 1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych jako niezależny podmiot o charakterze doradczym.
Przeczytaj dodatkowy komentarz:
Sebastian Banaszek: Wysokie loty polskich dronów
Technologia, Modele biznesowe Sebastian Banaszek PLJak wyglądają perspektywy rozwoju polskiego rynku dronów?
