Ograniczona korelacja państwowego systemu edukacji z potrzebami rynkowymi sprawia, że pracownicy firm, które nie dbają o kształcenie kadr, powinni samodzielnie zatroszczyć się o rozwój swoich kompetencji, by zwiększyć swoje szanse na rynku pracy. Aby ocenić, czy tak się dzieje, firma Grant Thornton sporządziła w lutym bieżącego roku raport Czy polscy pracownicy myślą o rozwoju, oparty na analizie ankiet internetowych przeprowadzonych przez IBRIS i wypełnionych wśród 1100 polskich pracowników.
Niestety, z raportu wynika, że większość Polaków nie podejmuje wysiłku dokształcania się. Na pytanie o podejmowanie w ciągu ostatniego roku działań mających na celu rozwój zawodowy bądź osobisty aż 58% respondentów udzieliło odpowiedzi negatywnej. Najaktywniejszą grupę stanowiły osoby mieszczące się w przedziale wiekowym od 18 do 39 lat, gdyż jedynie 27% z nich nie podejmowało żadnych działań związanych z samorozwojem. Ilość odpowiedzi negatywnych rosła wraz z wiekiem badanych: dla osób w wieku 40–49 lat wyniosła 57%, dla osób w wieku 50–69 lat – 82%, a dla siedemdziesięciolatków – aż 94%. Istotnym wyzwaniem rynku jest więc wyrównanie przepaści pomiędzy tymi grupami wiekowymi.
Połowa osób, które zdecydowały się na dodatkowe kształcenie, płaciła za nie z prywatnych środków. Zaledwie 1 stanowili pracownicy, w których rozwój inwestowali pracodawcy, a co dziesiąty ankietowany skorzystał z pomocy państwa. Jedynie 13% badanych szukało bezpłatnych form zdobywania wiedzy. 67% osób, które zdecydowały się pokrywać koszty szkoleń z własnej kieszeni, było w stanie przeznaczyć na ten cel co najmniej tysiąc złotych w ciągu roku, przy czym niespełna 13% z nich wydało 5 tysięcy złotych w tym okresie.
„Jaką główną formę kształcenia wybrał/a pan/pani?”
Odpowiedzi w %; można było wskazać wiele odpowiedzi; N=467

Według badania, najczęstszym impulsem do nauki jest chęć rozwijania pasji i zaspokojenie ciekawości, co zadeklarowało 38% z tych osób, które podnoszą swoje kwalifikacje. Sam rozwój kariery zawodowej motywuje Polaków do nauki znacznie słabiej – 28% chce podnieść swoje kwalifikacje, a 7% zamierza się przekwalifikować. Może to oznaczać, że w aktualnej sytuacji gospodarczej większość osób szuka motywacji „wewnętrznej”, traktując rozwój jako wartość samą w sobie, a poprawa sytuacji zawodowej nie jest już dla nich koniecznością.

Ci Polacy, którzy deklarują chęć podniesienia swoich kwalifikacji zawodowych, najchętniej rozwijają umiejętności poprzez kursy dające specjalistyczne certyfikaty – wybrało je 46% kształcących się, przy czym najczęściej były to osoby z wykształceniem podstawowym lub zawodowym (67%). Nieco mniejszym, bo tylko trzydziestoprocentowym, zainteresowaniem cieszyły się formy aktywności związane z rozwojem, a więc np. praca z trenerem osobistym czy rozwój kompetencji miękkich. Co ciekawe, podobną popularność (28%) osiągnęły studia wyższe. Zaskakujące wydaje się, że naukę języków obcych wybrało jedynie 17%. Najmniej badanych, bo zaledwie 14%, decydowało się rozwijać swoją kreatywność w ramach kursów pisania, malarstwa czy lekcji tańca.
Jeśli chodzi o formę kształcenia, to Polacy wolą klasyczne narzędzia edukacyjne niż technologiczne nowinki. 73% osób, które w ostatnim roku dokształcały się, korzystało z tradycyjnych zajęć, czyli lekcji z nauczycielem. Pozostałe formy cieszyły się mniejszą popularnością. Co trzeci badany (34%) korzystał ze specjalnych serwisów internetowych, a jeszcze mniejsze grupy wybierały kursy eksternistyczne (18%), samodzielną naukę z podręczników (17%) czy lekturę w języku obcym (15%). Tak wyraźna przewaga tradycyjnych form sugeruje, że Polacy wiedzy i motywacji do nauki szukają zwykle u osób trzecich – tymczasem opcje wymagające samodzielnego zdobywania wiedzy funkcjonują częściej jako pomocnicze.
„Czy pan/pani w ostatnim roku podejmował/a działania mające na celu rozwój zawodowy bądź osobisty, takie jak kursy językowe, zawodowe, studia podyplomowe, praca z trenerem lub samokształcenie?”
Odpowiedzi w %; N=1100

Dlaczego dokształcanie się poza systemem obowiązkowej edukacji jest takie ważne dla gospodarki? Polska od lat zmaga się z problemem niedopasowania systemu edukacji do potrzeb pracownika. Choć w naszym kraju nadal rejestrowanych jest ponad milion osób bezrobotnych, a więc wydawałoby się, że chętnych do pracy jest wielu, to polscy pracodawcy mają ogromne, a w dodatku narastające, problemy ze znalezieniem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników. Jak wynika z badania Grant Thornton, obecnie aż 60% polskich średnich i dużych firm twierdzi, że ma problemy ze znalezieniem rąk do pracy i jest to dla nich „duża” bądź „bardzo duża” bariera w rozwoju. Pracodawcy szukają więc rąk do pracy, ale bezrobotni – z powodu niskich lub nieodpowiednich kwalifikacji – nie wpisują się w potrzeby pracodawców. Dokształcanie się pracowników pozwala zmniejszyć ten rozdźwięk. Pozwala uzupełnić im kwalifikacje w kierunku, jaki jest oczekiwany przez potencjalnych pracodawców.